samotna wyprawa rowerowa na KAUKAZ 2006 by Paweł Robinson Dunaj
 

Historia






LUDOBOJSTWO

       Od Doktora Salama uslyszalem takze historie jak wygladaly "egzekucje" Kurdow.
wSZYSTKO to co znajduje sie w CZYTAJ WIECEJ bylo wielokrotnie opisywane przez MEDIA, ale my mlodziez nie zwracalismy na to uwagi, dlatego chce przekazac to jeszce raz bysmy robili to co w naszej mocy by takie zbrodnie nigdy wiecej sie nie powtorzyly. Milczenie w tym wypadku nic nie pomoze, stad ten tekst.

Na zdjeciu obok - HALAM. Jak sie potem okazalo Doktor Salam jeszcze nie mial swojego mieszkania i nocowal u swojego znajomego - ja takze:)


dodane 05 Sep 2006





Doktor SALAM i 10.000 DOLAROW!(4 fotki)

     W czasie wyprawy pomoglo mi okolo 100-150 osob. Tak!!, az tyle zyczliwych ludzi spotkalem na swojej dalekiej i dlugiej drodze - byly to srednio 2-3 osoby kazdego dnia!Dzisiaj chcialbym opisac jedna z nich, poniewaz jej zyciorys pokazuje, jak wyglada zycie wielu KURDOW.Bynajmniej nie jest o "sielanka" jaka ma wiekszosc EUROPEJCZYKOW

Doktor Salam, Syryjski Kurd, mieszkajacy od przeszlo 20 lat w ZAPOROZU na Ukrainie, przybyl do FEDERACJI KURDYSTANU jako ziemi obiecanej w poszukiwaniu pracy. Zrobilby jednak wszystko, zeby wrocic na ziemie przodkow, do rodziny - SYRII -NIESTETY nie moze. Gdyby sprobowal -natychmiast trafilby do wiezienia...Dzieki temu, ze bedzie pracowal w Kurdystanie bedzie choc ciut blizej swojego kraju marzac, ze kiedys mu sie uda zobaczyc przynajmniej grob ojca. Taki jest wlasnie zywot KURDOW. Cala historia "nieszczesliwego" Doktora Salama w CZYTAJ WIECEJ...


dodane 05 Sep 2006





Granica TURECKO-KURDYJSKA(IRAK) - dalsza czesc...



Gdyby nie samochod RZADOWY(czyt. dyplomatyczny) przyslany przed FEDERACJE KURDYSTANU, nigdy w zyciu nie przekroczylbym granicy Turecko-Kurdyjskiej(Irackiej)...dlaczego??

Dlaczego spalem w CZTERO GWIAZDKOWYM hotelu na koszt Panstwa FEDERACJI KURDYSTANU...

Dlaczego w ogole pojechalem do "starego" Iraku? -przyznam, ze do tej pory uwazam, iz tylko czlowiek co ma "nie rowno pod kopula" moglby sie tam wybrac...dlaczego odwazylem sie tam pojechac(ze mna na pewno wszystko w porzadku wink,wiec na pewno to nie bylo powodem)...? wiele innych pytan i odpowiedzi w "CZYTAJ WIECEJ"..a takze pare fotek z tych rejonow:)


P.S. Zamieszczam ta malutka mapke, by pokazac wam, gdzie bylem....Mialem okazje odwiedzic miejscowosc o nazwie ARBIL(Erbil lub po arabsku Hewlar). Arbil jest jednym z najstarszych(udokumentowanych) miast na swiecie. Ponoc liczy sobie 8000 lat!!

Zapraszam do "CZYTAJ WIECEJ"


dodane 04 Sep 2006





Pokaz zdjec



    Piszecie maile, smsy i komentarze odnosnie "jakiegos" pokazu zdjec...opowiesci z wyprawy na zywo...

Chcialem tylko napisac, ze taki na pewno bedzie, poniewaz udalo sie zrobic mnostwo fotek, ale CO, GDZIE, JAK i KIEDY na pewno jeszcze nie teraz....Najwczesniej takowa informacje podam na poczatku pazdziernika. W tym momencie, pisze jak najbardziej prawde...WSZYSTKICH ZDJEC nie widzialem nawet sam, ani moja rodzina...Jestem tak zmeczony, ze nie jestem w stanie ich wrzucic na kompa by je obejrzec, a co tu dopiero pisac o pokazie... wink Potrzeba troche czasu..Chcialbym wszystko dobrze przemyslec i zaplanowac, zeby nikt na takim slideshow nie zasnal, albo nie zaczal rzucac w moja strone zgnilymi warzywami wink

Teraz zalezy mi szczegolnie na zrzuceniu i podzieleniu sie z wami relacjami, informacjami praktycznymi bo, az boli mnie glowa od tego wszystkiego..Jest tylko rzeczy do napisania, ze nie wiem od czego zaczac...wierzcie mi lub nie, ale jezeli nie zastosuje sie do zasady malych kroczkow to ostatecznie nie napisze nic cryinga tak powolutku przez caly wrzesien zamierzam "wyrzucic" z siebie wszsytko co tylko mi chodzi po glowie smilei to co jest warte przekazania


dodane 04 Sep 2006





pisze..pisze..



hej!....

Przepraszam, ze tak pozno..ale dopiero teraz zaczynam pisac notki.

Pozno, poniewaz nie moge zapanowac nad organizmem? Chodzi o to, ze przez ostatnie 2 miesiace prawie dzien w dzien pedalowalem....teraz mija 3 doba, gdy praktycznie nie zrobilem ani metra na rowerze....wszystko mnie boli...miesnie sa ponapinane, chce sie caly czas spac. Nie wiem jak to wyjasnic, ale to chyba cos na zasadzie "narkomana", ktory poszedl na "odwyk" a organizm "roznosi" ze wzgledu na uzaleznienie i potrzebe wziecia jakis srodkow odurzajacych....

U mnie tym narkotykiem jest "rower" i ciagly wysilek fizyczny w formie pedalowania......Probowalem porozciagac miesnie..ale...nic z tego...calkowity flak crying
Myslalem, zeby jednak pojezdzic na rowerze, ale zlapalem gume, a po wczesniejszych 13 gumach , nalozenie 14stej laty, ani wymiana detki wcale mi sie nie usmiecha wink takim oto sposobem, bedzie tylko jedna notka o Kurdystanie...ktora jeszcze caly czas pisze...zdjecia dodam za chwile...jak tylko skoncze pisac wink

Najgorsze jest to, ze Kurdystan to temat rzeka i mozna pisac bez konca..jezeli nie uda sie napisac wszystkiego dzisiaj...dokoncze jutro wink

PozdROWER


P.S. pare zdjec z "PEDALOWANIA" w "CZYTAJ WIECEJ"


dodane 03 Sep 2006





Granica TURECKO-KURDYJSKA(IRAK)

     

Gdyby nie samochod RZADOWY(czyt. dyplomatyczny) przyslany przed FEDERACJE KURDYSTANU, nigdy w zyciu nie przekroczylbym granicy Turecko-Kurdyjskiej(Irackiej)...dlaczego??

Dlaczego spalem w CZTERO GWIAZDKOWYM hotelu na koszt Panstwa FEDERACJI KURDYSTANU...

Dlaczego w ogole pojechalem do "starego" Iraku? -przyznam, ze do tej pory uwazam, iz tylko czlowiek co ma "nie rowno pod kopula" moglby sie tam wybrac...dlaczego odwazylem sie tam pojechac(ze mna na pewno wszystko w porzadku wink,wiec na pewno to nie bylo powodem)...? wiele innych pytan i odpowiedzi w "CZYTAJ WIECEJ"..a takze pare fotek z tych rejonow:)


P.S. Zamieszczam ta malutka mapke, by pokazac wam, gdzie bylem....Mialem okazje odwiedzic miejscowosc o nazwie ARBIL(Erbil lub po arabsku Hewlar). Arbil jest jednym z najstarszych(udokumentowanych) miast na swiecie. Ponoc liczy sobie 8000 lat!!

Zapraszam do "CZYTAJ WIECEJ"


dodane 03 Sep 2006





DO INDII I JESZCZE DALEJ

      Moja wyprawa juz sie"praktycznie", choc jeszcze nie "teoretycznie" zakonczyla....ale juz teraz chcialbym Was zaprosic do sledzenie poczynan 2 moich znajomych poznanych przez internet(ale byly to dlugie i interesujace rozmowy - bynajmniej nie o pogodzie), ktorzy wybrali sie na rowerach do Indii. Mowa o ROBERCIE i ANI z ktorymi mialem sie spotkac w Iranie....niestety nie udalo sie - minelismy sie po trasie....Jazda na rowerze to bynajmniej to nei to samo co samochod i w takim przypadku "zgranie" terminu graniczy z cudem.....ja do kraju PERSOW wjezdzalem 10 sierpnia, natomiast A&R 14...najgorsze jednak bylo to...ze A&R chcieli byc wolni(brzmi to tak - jakbym chcial im zabrac ta wolniosc) winki nie wzieli tzw. smyczy(tak napisal Robert), czyli telefonu komorkowego....a 21 sierpnia...dokladnie tego samego dnia bylismy w miejscowosci TABRIZ...tylko, ze ja juz wracalem - zapewne bylismy od siebie maksymalnie kilka kilometrow czy metrow....od siebie i nie udalo sie spotkac...pogadac... cryingehh...takie zycie....ale na pewno jeszcze sie kiedys zobaczymy....Ja na pewno trzymam kciuki, zeby im sie udalo ...no i oczywiscie zapraszam was na ich strone...wystarczy kliknac TUTAJ - http://www.ku-sloncu.org/ lub wejsc do dzialu LINKI


dodane 02 Sep 2006





KOmentarze - przepraszam



      Bardzo Was przepraszam, ale KTOS 11 sierpnia "grzebal" na FTP-ie KAUKAZU i pozmienial "atrybuty plikow" i przez to, przez ostatnie, dobre 20 dni nie mozna bylo dodawac komentarzy - juz to naprawilem - DZIALA wink

Przy okazji dzieki za mase e-maili z takowa informacja - niestety rodzina nie potrafila tego "zalatwic" a ja nie mialem mozliwosci usiasc do komputera...ale juz po fakcie, wiec nie bede sie rozzalal - wazne, ze juz teraz mozna wink

Pozdro...


dodane 02 Sep 2006





Czolem ludziska - juz w Polsce



Czolem ludziska...

od dzisiaj REGULARNIE przez caly wrzesien BEDA SIE POJAWIALY notki za ostatnie 2-3 tygodnie, ktore mam nadzieje zakonczyc jedna wielka relacja w wielkim skrocie....w polowie pazdziernika...
Niestety przez ten czas kontakt z takich krajow jak IRAN i KURDYSTAN(IRAK) byl utrudniony i rodzina nie miala za bardzo co umeiszczac na www crying

Wlasnie sie dowiedzialem od rodzicow, ze gdy po SMSie z infiormacja, iz po udanym ataku na najwyzszea gore Iranu - DEMAWNEDU, schodze "swoja droga" i przez kolejne 3 dni nie dalem zadnego znaku zycia - mysleli, ze nie zyje -juz mieli dzwonic do Ambasady. Naprawde nie bylo mozliwosci kontaktu...:( teraz bedzie duzo czasu...

Dlatego postatam sie nadrobic te zaleglosci poczynajac od opisania przygod w Turcji, "przelatujac" przez IRAN - szczegolnie DEMAWEND, KURDYSTAN(IRAK), BULGARIE, RUMUNIE, WEGRY, SLOWACJE i kochana POLSKE mimo iz w tej jestem zaledwkie od kilku godzin, a zdarzylo sie tyle, ze po prostu wielkie HEJ:)...
-to wybity kciuk, wsiadanie do 2 pociagow, ktore staly na dworcu, UWAGA(!)cala minute, a w samej stolicy czekalem przez 1 godzine na 2 peroni a moj pociag przyjechal na peron pierwszy. Schody ruchome nie dzialaja, a pociag STAL -DOSLOWNIE 60 sekund!!!!!!!! winkale jak bylo ..pozniej...najpierw ide sie wykapac(nie mialem takiej mozliwosci od 5 dni!)a potem spac wink

NA poczatek pare zdjec z Kurdystanu z Amerykanskimi zolnierzami tam stacjonujacaymi i pieknego dworca centralnego..-w CZYTAJ WIECEJ

P.S. Jeszcze bede dziekowal...bo jest za co....ale juz teraz ogolnie...dziekuje wszystkim, ktorzy mi pomogli i trzymali kciuki za powodzenie wyprawy...wierzcie, ze jeszcze nie wiem jak sie wam odwdziecze...czy w ogole bede w stanie..... smileDZIEKUJE!


dodane 02 Sep 2006





WIADOMOŚĆ SPECJALNA - 1 września 2006

Paweł jest już w Polsce. O godz. 1.50 ma przyjechać na DWORZEC CENTRALNY w Warszawie - z Nowego Targu. Będzie miał godzinę na przesiadkę do Białegostoku.
W Białymstoku będzie o godz. 5.50 w sobotę 2 września 2006 roku. Wszystkich symaptyków pragnących powitać ROBINSONA po szczęśliwie zakończonej wyprawie liczącej ponad dwa miesiące - zapraszamy na powitanie z Pawłem na dworcach kolejowych: w Warszawie i w Białymstoku.
Informacje proszę przekazać, symaptykom, znajomym i przyjaciołom PAWŁA DUNAJA.


dodane 01 Sep 2006





sms od Robinsona z godz.18:22 PL

"Kupiłem sobie bilet autobusowy do miejscowości Shumen w Bułgarii za 25USD. Jestem w miejscowości Babeasku i wyjeżdżam o godz.22.30 Pozdrawiam Paweł."



W Czytaj więcej: mapa Bułgarii


dodane 30 Aug 2006





Koniec leniuchowania...czas wracać...

W poniedziałek 28 sierpnia po kilkudniowym odpoczynku u Basi (znajomej białostoczanki) i jej kurdyjskiej rodziny Paweł wyruszył z Erbil w Iraku w drogę powrotną do domu.

O godz 13.00 PL przekroczył granicę iracko-turecką i obecnie zmierza do Istambułu, dawnego Konstantynopola, miasta nad Cieśniną Bosfor. Jest to jedyne na świecie miasto położone na dwóch kontynentach - na styku Europy i Azji. Planuje dotrzeć tam dzisiaj lub jutro a potem przez Bułgarię i Rumunię powrócić do kraju.



dodane 29 Aug 2006





Sms od Robinsona - 23.VIII godz.11:46 (PL)

"Za 2 godziny będę w Sirnaka. To 85 km od Zakho! Właśnie rozmawiam ze znajomą pochodzącą z Białegostoku - Basiąsmile Dotrę dzisiaj za wszelką cenę, bo łapie mnie grypa i rozkłada mój organizm - robię co mogę smile
Noc spędziłem w restauracji - śniadanie miałem za friko!..."


dodane 23 Aug 2006





SMS otrzymany dzisiaj rano od Robinsona (6:25PL)

"Zaczynam wracać smile
Dzisiaj chcę być już w Turcji gdzieś w "zakho" pod granicą iracką. Obecnie używam tureckiej karty!
Wczoraj spałem w samym centrum Teheranu bo zaprosił mnie człowiek wink
Dzisiaj spałem w Zanjan..."


dodane 21 Aug 2006





17 sierpnia 2006 - sms od Robinsona otrzymany o 13:04 CET

"Dokładnie o 9.30 czasu PL stanąłem na wierzchołku Demawendu! Z obozu start był o 3.20! Na górze 5604m n.p.m gejzery z siarkowodorem! Udało się! Od 12.30 znowu byłem w camp na 4200m n.p.m."



dodane 17 Aug 2006





16 sierpnia 2006 - sms od Robinsona

"Nocleg był na wysokości 4200 m n.p.m. Dzisiaj dotarliśmy na wysokość 4900 m n.p.m. celem aklimatyzacji! Atak planujemy jutro.
To wszystko staram się osiągnąć z poznanym 20 letnim Niemcem, który śpi też u mnie w namiocie!
Nie idziemy szlakiem, lecz swoją drogą - tak, żeby unikać Irańczyków:)
Paweł" - godz. 16:26 (PL)


dodane 16 Aug 2006





Niedziela 13.08.2006 - pobyt w IRANIE

Kolejne zdjęcie z wyprawy na ELBRUS z dnia 26 lipca 2006 roku.
Pobudka o godz. 0.00.
Po śniadaniu samotny wymarsz w górę, jeszcze ciemno.
Piekne , słoneczne widoki dopiero za kilka godzin.

Czekamy na aktualne informacje z Iranu.






dodane 13 Aug 2006




16 Maj2006 - 26 Maj 2006, (20)
8 Maj 2006 - 15 Maj 2006, (5)
30 Kwiecień 2006 - 7 Maj2006, (1)
22 Kwiecień 2006 - 29 Kwiecień 2006, (6)

 




samotna wyprawa rowerowa na KAUKAZ 2006 by Paweł Robinson Dunaj

PATRONAT HONOROWY:

podlaski urząd wojewódzki




Patroni medialni:




ZAGŁOSUJ NA MNIE!

TopLista - Wyprawy Rowerowe




TELEWIZJA:

TELEWIZJA POLSKA S.A. ODDZIAŁ W 
BIAŁYMSTOKU

Białostocka Telewizja Miejska

Radio Białystok




RADIO:

STUDIO REPORTAŻU I DOKUMENTU PR SA

radio JARD

radio JARD2

Radio Białystok

Radio Akadera




Gazeta :

GAZETA WSPÓŁCZESNA




PORTALE - ROWER: 

BIKEWORLD

Wrower.PL

CYKLOID - Kalendarz Polskich Wypraw Rowerowych XXI wieku

Kolo Roweru




PORTALE :

GORSKI SWIAT

GEOZETA

INDEPENDENT




BIAŁOSTOCKI P.M.:

ROWEROWY BIALYSTOK




Sponsorzy:


Wydawnictwo Turystyczne Agencja TD

Wydział Informatyki Wydział Informatyki

Extrawheel - jednokołowe przyczepki rowerowe :: bicycle trailers

sklep rowerowy ROMED

PAJAK - sprzęt turystyczny

ARNIK.COM.PL - sklep rowerowy

4zywioly - SKLADNICA HARCERSKA

ZATOR-producent pokrowcow rowerowych

SPORT ADAM - SKLEP , SERWIS ROWEROWY

GP- BATTERIES zmien baterie na lepsze

OUTDOOR EQUIPMENT

Sklep górski -SKALNIK z Wrocławia

DO INII i jeszcze dalej - strona ROBERTA i ANI

INTERNETOWE CENTRUM ROWEROWE

Robert's Outdoor Equipment

 

 

© banner 2006 by Marcin BUCHOO Buchwejc