samotna wyprawa rowerowa na KAUKAZ 2006 by Paweł Robinson Dunaj

Historia

SPRZEDAM ROWER

     Tak tak! Zgadza się:( Na jednym z serwisów aukcyjnych możecie kupić mój drugi rower - STEVENSa ...

Dlaczego?:) - Pilnie potrzebuję pieniążków na aparat fotograficzny. Wybór padł na NIKONA D70, 'a cacko', niestety nie nalezy do najtańszych. Jeżeli jednak, chce się mieć piękne i ciekawe zdjęcia to według mnie warto zainwestować. Zorientowani w temacie, więdzą jaka to cudowana maszyna...i czym "grozi" jej używanie

Przez ostatnie 4 lata - zdjęcia "pstrykałem" dwudziestoletnią FUJICA ST801(całkowicie manualna) oraz dziesiecioletnim NIKONEM F90(automat). Obecnie ten sprzęt "jest tani jak barszcz", ale eskploatacja,(kupno filmu, jego późniejsze wywołanie, skanowanie zdjęć, wykonanie odbitek)sporo kosztuje.

Właśnie wysokie koszta użytkowania("sport dla bogatych" ) przekonały mnie, by przejść na fotografię cyfrową. Teraz mam pretekst, by w końcu nabyc półprofesjonalną lustrzankę...lepszej okazji nie będzie...

Drugim bodźcem, który zaważył szalę nad tym by dokonać zakupu było zdanie jednego z moich kolegów, który oglądając zdjęcia z GALERII zapytał: "Czemu twoje stare zdjęcia są łądniejsze od obecnych?".
Cóź mam powiedzieć....- Taka własnie jest diametralna róznica jakości zdjęć z aparatu typu "camera-idioten"(obecna cyfrówka) a jakąkolwiek lusztanką małoobrazkową z pełną gamą obiektywów.

Przedmiotem aukcji jest rower :) , ten widoczny na fotkach , a nie jest to jakis Reksio Stefana ani Romet Rysia, lecz jest to Owoc przedni i to nie tylko dla Oka. Elementy składowe tego bolidu, to czysta smietanka wysokiej jakosci i utartego zdania, któro stawia go wysoko na piedestale solidnosci,jakosci i trwałosci. Dla wielu ludzia rower to rower, czyli romet to to samo co Rocky Mountain,Trek czy GT. I tacy własnie gina już na pierwszym zakręcie prostej ulicy , robia salta i fikołki na marketowych rowerach za 350zł/szt. Majac lepszy rower, podnosisz zarazem komfort życiowy i psychiczny. Już nie musisz się martwić że skręcajac w lewo będziesz jechał dalej prosto, lub odpadnie Ci pedał , albo skończy się łańcuch i rower nagle stanie. Ten rower to dalekosiężna inwestycja, jadac na nim nie tylko wygladasz jak król w mercedesie ale i tak się czujesz , bo jest wygodny, swietnie wyglada i jest prosty w obsłudze, a można go używać do wszystkiego, można na nim szaleć i skakać, można pojechać po majonez do sklepu, a nawet można zamiast obrazu sobie na scianie powiesić, zastosowań jest w brud i jeszcze milion, zreszta to temat rzeka. Cena monalizy(czytaj STEVENS'a) jest smieszna, gdyż w sklepach LoweLowych, za 1200zł dostajesz rumaka na którym da się już jeĽdzić, ale jest to zwykły banan na srednioniskim osprzęcie i słabym amortyzatorze, a o kołach i napędzie lepiej już nic nie mówić bo łańcuch jeszcze mu spadnie. Również takiego roweru nie spotkasz w sklepie bo jego cena by oscylowała wokół 6-t tys , a kto tyle da za rower w tak biednym kraju?. Tu jest okazja i szansa by zdobyć cos co da radę każdym warunkom eksploatacji i posłuży dobry kawał czasu dlatego jesli chcesz kupić rower lepszy to kup ten bo jest on naprawdę Lepszy od tych Co stoja w sklepach i czekaja na frajerów.

dodane 16 Jun 2006

komentarz(0)

SKALNIK o raz GP BATTERIES( SPONSORZY)

Przyszła paczka z akumulatorkami od firmy GP BATTERIES, która jest oficjalnym SPONSOREM WYPRAWY. Za całkowita darmoche otrzymałem także ładowarkę, która ładuje otrzymane "baterie" w 30 minut!:) Dziękuje!

Zaraz po zamknieciu drzwi za kurierem, który dostarczył wcześniej wspomniany sprzęt, usłyszałem kolejny dzwonek...tym razem paczka od sklepu góskiego SKALNIK z niezbędnymi rzeczami do gotowania, na które otrzymałem spory rabat. Dziękuje:)

dodane 16 Jun 2006

komentarz(0)

www.kaukaz.pl

      Przyznam, że nadal mam wątpliwości co do przekraczania granicy ROSYJSKO-GRUZIŃSKIEJ....nawet po zapoznaniu się z informacjami na WWW.KAUKAZ.PL, które jednoznacznie opisują czym to grozi : (sami poczytajcie)

Przestrzegamy również przed korzystaniem z ofert nielegalnego przekroczenia granicy. Kierowcy, których nie brakuje przy dworcu we Władykaukazie, proponują czasem przewiezienie przez granicę w bagażniku lub przeprowadzenie przez górskie ścieżki za 100 dolarów od głowy. Taka próba nielegalnego przekroczenia granicy może skończyć się ciężkim aresztem, wysoką grzywną a nawet utratą zdrowia lub życia (ostrzał ze strażnic, pasy minowe).

Naprawdę nie warto próbować forsować z którejkolwiek strony żadnego z przejść lądowych Gruzji i Azerbejdżanu z Rosją. Każdy rok przynosi kolejne przypadki osób, które po nieudanej próbie wjazdu do Gruzji lub wyjazdu z niej przez przejście Władykaukaz-Kazbegi przejechały kilkaset kilometrów na granicę rosyjsko-azerską nad M. Kaspijskim, a następnie zawrócone z niej musiały nadrabiać ponad 1000 km do Soczi, skąd kursują promy. Co ważne, zdarza się, że nawet sami pogranicznicy błędnie sugerują odwiedzenie innego przejścia lądowego...

....

źródło: www.kaukaz.pl

Cały świat przed nami, wystarczy pedałować. Sprawdzę czy to prawda i za około 80 dni sam wam napiszę ile w tym wszystkim prawdy:) - jeżeli oczywiście uda sie wrócić.

dodane 15 Jun 2006

Czytaj wiecej ... komentarz(0)

WIZY

      Dzisiaj jedynie uzyskałem informacje, iż 22 lub 23 czerwca otrzymam "przesyłkę" z wizą wjazdową do Rosji wraz ze wszelkimi moimi dokumentami(m.in paszport). Tak jak pisałem, biurokracja jest przerażająca - paszport 'zdałem' pierwszego czerwca.

Jutro natomiast dowiem się, czy uzyskam wizę wjazdową do Iranu, czyli jaką decyzję podjął konsul, po tym jak na formularzu przeczytał cel i środek transportu: kolejno DEMAWEND(5604 m.n.p.m) oraz rower

Mam nadzieję, że uzyskam "pozwolenie" i nie uszłyszę słów, jakie usłyszał ROBERT(http://www.ku-sloncu.org/ ), który wybiera się do INDII, także przed IRAN : "nie ma szans na jazdę rowerem i uszanowanie szariadu".
Za kilkanaście godzin wszystko się wyjaśni. Trzymajcie kciuki. Dzięki!

dodane 15 Jun 2006

komentarz(0)

16 Maj2006 - 26 Maj 2006, (20)
8 Maj 2006 - 15 Maj 2006, (5)
30 Kwiecień 2006 - 7 Maj2006, (1)
22 Kwiecień 2006 - 29 Kwiecień 2006, (6)

samotna wyprawa rowerowa na KAUKAZ 2006 by Paweł Robinson Dunaj

PATRONAT HONOROWY: