samotna wyprawa rowerowa na KAUKAZ 2006 by Paweł Robinson Dunaj
 

Główna






Ukraina pieknym krajem jest!

Hej!

Niestety nie moge duzo napisac poniewaz ZNALEZIENIE tutaj jakiejkolwiek kafejki internetowej graniczy z cudem...jakims przypadkiem przed chwila sciagnal mnie jakis Ukrainiec i zaprosil na kwas chlebowy - przy OKAZJI udostepniajac swojego laptopa z bezprzewodowym internetem:)
taka faza...jak jade to ludzie przestaja pracowac, dzieci sie smieja, policjanci salutuja aaa kierowicy pozdrawiaja.

---> dalszy ciag osobistej relacji Robinsona w "czytaj wiecej" (Snareczki)


dodane 05 Jul 2006





Wtorek 4 Lipca

Drodzy Moi!
Mam najnowsze wiesci z wyprawy Robinsona od jego taty. Do rzeczy!

We wtorek nasz zapalony podroznik przejechal 115km. Caly czas jest bardzo goraco i te upaly najbardziej daja sie teraz we znaki. Temperatura, utrzymujaca sie powyzej 30 stopni, zmusila go wczoraj do uciekania przed sloncem. Zrobil wiec sobie 2 godzinna drzemke w trakcie dnia :) Jako ze jest juz w innej strefie czasowej, siedzi na siodelku od 7 do 19 naszego czasu.
Wiecej w "czytaj wiecej"


dodane 05 Jul 2006





Pierwsze dni na Ukrainie

Witajcie moi drodzy! Z tej strony monitora - Snareczki.
Mam dobre wiadomosci :) Mialem przed chwila telefon
od rodzicow Robinsona. Spiesze z przekazaniem najnowszych newsow!

Zaczne od poczatku. Z tego co zrozumialem, wczoraj nasz podroznik zatrzymal sie 20 km za Lwowem (rodzice Pawla cytowali mi jego sms-y mam nadzieje ze niczego nie przekrece). Ale to bylo wczoraj a dzis jest dzis :)
Tej nocy...
Ciag dalszy w "czytaj wiecej"


dodane 03 Jul 2006





Wrazenia z Warszawy


Witam, witam
Tym razem napisze cos ja, czyli niejaki Snareczki :) Dostalem od Robinsona taka mozliwosc wiec co jakis czas bede z niej korzystac, a co.

Pierwszy dzien wyprawy na pewno mozna zaliczyc do udanych (patrz nizej). Jak juz trafilismy na miejsce, gdzie mielismy spac z czwartku na piatek, Robinson postanowil odchudzic swoj bagaz. Wszystkie sakwy zostaly oproznione i nastala gleboka zaduma, co wziac ,a co zostawic. Taka powtorka z rozrywki trwala do nocy. Jako ze o 7:40 odjezdzal z Centralnej pociag do Przemysla, budzik nastawilem na 6:00 ale mialem wrazenie ze Robinson nie spal cala noc, ciagle slyszalem jakies odglosy wertowania ekwipunku, a moze mi sie tylko wydawalo :) W kazdym razie, zaraz zorganizowalismy obfite sniadanie i raz dwa bylismy w tramwaju linii 33. Tutaj oczywiscie trzeba wspomniec o sensacji jaka wzbudzalismy dookola. Ladowanie sie do komunikacji miejskiej (zwlaszcza tej bez niskiej podlogi) z rowerem i przyczepka obladowana na maxa wygladala dosc akrobacyjnie. Byly tez mile akcenty, idac ulicami srodmiescia serdecznie usmiechali sie do nas przechodnie a brac rowerowa zdobywala sie na pozdrowienia machajac zza kierownicy :) ...
... chcesz wiedziec wiecej? Kliknij na "czytaj wiecej"

Snareczki


Wizy zdobyte!

Chcesz zobaczyc wiecej zdjec kliknij na "czytaj wiecej"


dodane 02 Jul 2006



 

Panel Administracyjny
© banner 2006 by Marcin BUCHOO Buchwejc